21.11.2013

Czaple i żurawie nad mokradłami Don Kichota

Daimiel - Mota del Cuervo, Kastylia-La Mancha 
 
  

“Komar wrogiem turysty” - głosił napis na podkoszulkach sprzedawanych w barze przy objętych ochroną mokradłach. Stojący przy kontuarze klienci popijali dżin z tonikiem, i chciało się mniemać, że zamówili ten napój z powodu chroniącej przed komarami składowej toniku. Tak uzdrojeni od wewnątrz w krążącą w ich żyłach chininę będą mogli tuż przed zmierzchem spokojnie ruszyć po drewnianych kładkach w głąb rozlewisk. 



“Ścieżki“ w Tablas de Daimiel


 
Park Narodowy Tablas de Daimiel stanowi najważniejsze i najbardziej malownicze mokradła La Manchy. Jest najmniejszym parkiem narodowym Hiszpanii, lecz nie najłatwiejsza jest jego ochrona. Od czasu jego utworzenia w roku 1973 niepewny był jego los. Nie jeden raz w krytycznych, suchych latach prasa obwieszczała złowróżbnie, iż “kończy się mu termin ważności”. Ostatnim trudnym rokiem dla parku był rok 2009. Zawiodły tworzące Tablas de Daimiel rzeki Gwadiana i Gigüela. Miłośnicy przyrody bili na alarm, a przerażone Ministertwo Środowiska wprowadziło w życie kosztowny plan ratunkowy, nawadniając znikające mokradła wodą prowadzaną sztucznymi kanałami i rurociągami z oddalonej o dziewięćdziesiąt kilometrów rzeki Tag. W trudnym roku 2009 obszar rozlewisk skurczył się dziesięciokrotnie. Miesiącami płonęły poschłe torfowiska. Za żałosny stan unikatowego ekosystemu obwiniono rolników La Manchy, kopiących studnie za studnią, by podlewać uprawy. Potem nastały lata rekordowych opadów. Ziemia La Manchy jak gąbka wchłonęła deszczowe wody, by po jakimś czasie dać im wypłynąć na powierzchnię, ożywiając na powrót Tablas de Daimiel. 


Spacer o zmierzchu po parku Tablas de Daimiel

Park Narodowy Tablas de Daimiel znany jest i oblegany. W weekendy wypełniają się pokaźne parkingi przy jego bramach i między szuwarami robi się tłoczno. O świecie przybywają cierpliwi obserwatorzy ptaków, obwieszeni lornetkami i aparatami o wielkich obiektywach. Od południa po zmierzch spacerują po rozpiętych między wyspami drewnianych mostach mieszkańców okolicznych wiosek i miast, przybywający z bliskich Daimiel i Villarrubia de los Ojos i z dalszego Ciudad Real. Nim nie zgasną tchnące ciepłem ostatnie promienie zachodzącego słońca, popularne mokradła nie zmieniają się w oazę spokoju. Po zmierzchu wąską drogą ku Daimiel ciągnie sznur samochów. Po zmierzchu do wyludnionego parku zlatują ptaki. Są wśród nich i czaple i żurawie, nocujące tu podczas swej corocznej, jesiennej wędrówki z północy na południe. Nim odlecą o świcie, wpadną w obiektyw niestrudzonych, niewyspanych obserwatorów ptasiego życia. 

Tablas de Daimiel nie należą do jedynych mokradeł La Manchy. Niedaleko, jakieś trzydzieści kilometrów na północny wschód od Daimiel, u stóp obstawionych wiatrakami wzgórz nad Herencią, Campo de Criptana, Alcazar de San Juan i Mota de Cuervo kryją się wśród winnic niewielkie jeziorka. Nad nimi niemal przez rok cały królują pustka i spokój. 



Droga w głąb mokradeł przy lagunie Manjavacas


 
Przy lagunach pod Villafranca de los Caballeros, gdzie urządzono małą plażę, poza sezonem letnim nie ma żywego ducha. Przy Laguna del Pueblo pod Pedro Muñoz kilku spacerowiczów ogląda kilka flamingów. Zarosły gęstym sitowiem kładki prowadzące w głąb mokradeł przy jeziorku Manjavacas. Na wiodących przez winnicę drogach między sanktuarium NMP z Manjavacas a kaplicą Matki Bożej od Dobrego Porodu, z rzadka pojawiają się w sezonie polowań strzelający do zajęcy myśliwi. Przy tych krętych i błotnistych ścieżkach stoją drogowskazy znaczące “Szlak Don Kichota”, który zwyczajowo zwodzi turystów, prowadząc ich skądś i dokądś po bezdrożach i mokradłach La Manchy.




Słupek ze
Szlakiem Don Kichota

 POST SCRIPTUM 

Park Narodowy Tablas de Daimiel znajduje się między Daimiel i Villarubia de los Ojos, od tych miejscowości oddalony jest o kilkanaście kilometrów. Zatem, by do niego dotrzeć, najwygodniejszym środkiem transportu będzie samochód.

Na oficjalnej stronie Parku Narodowego znajdziesz m.in. wskazówki dotyczące dojazdu oraz opisy szlaków przecinających chroniony obszar. Przy parku urządzono trzy parkingi. Dwa z nich znajdują się nieopodal baru El Mesón de La Duquesa, tuż przy wejściu na szlak prowadzący ku staremu młynami (molino de Molemocho), zamienionemu na małe muzeum; trzeci z parkinków znajduje się kilkadziesiąt metrów dalej, przy głównej bramie parku.    

Obok Parku Narodowego Tablas de Damiel przebiega wielokilometrowy szlak wiodący wzdłuż rzeki Gwadiana. Jeśli zamierzasz nim podążać (np. rowerem), zaglądnij na stronę internetową: Camino Natural del Guadiana, GR 114.  

Między Mota del Cuervo i Pedro Muñoz leży słona Laguna de Manjavacas. Obok niej, przy drodze CUV-1001, wyznaczono kilka malutkich parkingów. Z nich można ruszyć na szlaki okrążające jeziorko. 

Na skraju wioski Pedro Muñoz, przy drodze wiodącej ku El Toboso, znajduje się Laguna del Pueblo. Przy niej wzniesiono budynek centrum informacji turystycznej “El Humedal de Don Quijote” (Mokradła Don Kichota). Tu też zaczyna się szlak z kilkoma stanowiskami obserwacyjnymi. 

Najwygodniejszym środkiem transportu dla wyruszających na wycieczkę między mokradłami La Manchy niewątliwie jest samochód; trasę możesz sprawdzić na internetowej mapie samochodowej, np. www.guiarepsol.es lub www.viamichelin.es.



Jesienny wieczór nad mokradłami pod Daimiel




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz