9.04.2014

Rowerem po Hiszpanii


Rower zamiast pociągu

Najpierw utwardzono grunt i ułożono szyny. Latami sunęły po nich pociągi. Czasami były to linie pasażerskie, w większości jednak transportowano nimi kopalniane minerały lub rolne produkty. Potem niektóre z tych linii przestały być rentowne, inne - po zamknięciu kopalń, przestały być potrzebne. W końcu postanowiono ściągnąć rdzewiejące szyny i postawić znaki: “droga dla rowerzystów”. 

Na szlaku rowerowym w okolicach rzeki Guadiana w Estremadurze. Ujęta drewnianymi barierkami prosta nitka ścieżki rowerowej zatapia się w zieleni drzew. Na ścieżce malują się ostre w wieczornym słońcu cienie barierek. W tle widać błękitne zarysy gór.
Vía Verde Vegas de Guadiana (Estremadura)

W roku 1993 zaczęto tworzyć Zielone Tory (Vías Verdes), czyli biegnące w miejscu dawnych linii kolejowych drogi dla rowerzystów lub spacerowiczów. I “rozsypały się” po terytorium Hiszpanii krótsze lub dłuższe Zielone Tory. W niemal każdej prowincji oddano do użytku choćby jeden, choćby króciutki - choćby pięciokilometrowy, pokolejowy ekologiczny szlak. Wyasfaltowano nawierzchnię, odnowiono wiadukty, oświetlono tunele. W dwudziestolecie powstania programu, na oficjalnej stronie internetowej, jego pomysłodawcy informowali o istnieniu 102 odcinków Zielonych Torów o łączniej długości 2 tysięcy kilometrów. 

Dziś o wielu tych trasach można powiedzieć, że pomysł ich wyznaczenie był strzałem w dziesiątkę: stały się dodatkowym atutem regionu, dobrze sprzedającym się “produktem turystycznym”. Przez gęsty, chłodny las, przez wydrążone w skałach, wielokilometrowe tunele, na skraju majestatycznego kanionu, po wysokich wiaduktach z widokiem na zakole rzeki, ku gorącym źródłom pedałują w weekendy lub w wakacje całe rodziny, nie męcząc się przy tym zbytnio, gdyż jedną z zalet Zielonych Torów jest brak ostrych podjazdów: gdzie mógł jechać pociąg, nie mogło być pod górę. Przy tych często odwiedzanych, popularnych trasach otwarto w dawnych budynach stacji bary, stworzono wypożyczalnie rowerów, a pomysłodawcy projektu - koleje państwowe - informują na swych stronach internetowych, jak dojechać pociągiem, przewożąc rower, do początku ekologicznej drogi (np. na stronie wąskotorówki: FEVE z Zielonymi Torami). Istnieją też odcinki Zielonych Torów opuszczone, dziurawiejące, zasypane piaskami, z mrocznymi tunelami i niebezpiecznymi mostami, gdyż nigdy nie obudziły potrzebnego zainteresowania gmin, przez które przebiegają.

Modna staje się w Hiszpanii turystyka rowerowa. Coraz więcej osób wyrusza na Zielone Tory. Wśród nich szczególnie oblegane są te, znajdujące się w pobliżu wielkich miast. Ciągle powstają nowe odcinki. Zaś te, które istnieją i dobrze prosperują, wydłuża się, remontuje i promuje.  

Na ścieżce rowerowej Via Verde de la Jara nad rzeką Tag w Kastylii La Manchy. Na moście na rzece Tag. Za masywną kamienną barierką widoczna jest niebieska nitka rzeki wijącej się między zielonymi wzgórzami.
Z widokiem na Tag - Vía Verde de la Jara (Kastylia-La Mancha)





POST SCRIPTUM
Na oficjalnej stronie viasverdes.com znajdziesz wykaz tras, ich rozmieszczenie na mapie Hiszpanii oraz dokładne opisy niektórych z nich. 

W większości są to krótkie szlaki, dobre na jednodniowe, rodzinne wycieczki. Istnieją też odcinki Zielonych Torów, które łączą się ze sobą, stwarzając możliwość zorganizowania kilkudniowych wypraw rowerowych (np. Vía Verde de los Ojos Negros I i Via Verde de los Ojos Negros II). Wśród najpopularniejszych i najbardziej malowniczych tras znajduje się: Vía Verde de la Senda del Oso w Asturii. 

Minusem wielu odcinków hiszpańskich Zielonych Torów jest brak możliwości dojechania do nich i przewiezienia rowerów pociągiem, konieczne staje się więc posiadanie wystarczająco dużego lub odpowiednio wyposażonego samochodu, którym da się przetransportować rower. 

O Vía Verde del Cidacos - biegnącej wśród winnic regionu La Rioja i kończącej się przy gorących źródłach w Arnedillo, przeczytasz w poście: “Rowerem do gorących źródeł”. 

Na szlaku rowerowym Via Verde de la Senda del Oso w Asturii. Biegnącą stromym zboczem, chroniona drewnianymi barierkami ścieżka rowerowa wciska się w wykuty w skale tunel. Widoczny jest jego rozświetlony światłem drugi koniec.Obok wznoszą się skaliste zbocza z wąskim przesmykiem. Zdjęcie czarno-białe.
Wjeżdżając do tunelu Vía Verde de la Senda del Oso (Asturia)

 
zobacz również
____________________________________________

wybór ścieżki rowerowej 
 
____________________________________________

transport roweru w Hiszpanii

____________________________________________



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz